Okolice wyspy

Versus

<bul>

Agrgr..złapał mnie w wodne więzienie,czyli że te jutsu kontroli ciała jest albo na czas,albo minie kiedy zabije się przeciwnika.Dobra...muszę jakoś się wydostać.Zostało mi ostatnie Honshitsu do dyspozycji..świetnie..nawet mam pewien pomysł

Woda w środku zaczyna wirować

Nagle woda zaczyna być wciągana do środka techniki,biegnę ile w sił nogach w stronę Brocka.

"Albert jeżeli mnie słyszysz raczej widzisz otwartą bramę z techniki,słuchaj musisz zrobić mi przysługę na mój znak wyjdziesz i użyjesz G/R

- TERAZ

Gdy jestem już blisko wampirka nagle z Honshitsu wychodzi Albert,tworzy G/R i uderza Brocka.

ch 15000

Majusz

Blejd wyskakuje z Honshitsu

Nagle przed Brockiem powoli pojawia się Frank
woda zbiera się w jednym miejscu i stoi Frank z rękoma na boki tak jakby stał si tarczą dla Brocka

Lecz nagle Brock upada na ziemie
Frank:o.o Kawarami
Puf

Blejd wyleciał
B:aaaa przestałem kontrolować Brocka

F Surprised

w mordę co się zemną działo
Brock:yy cholera ten fiut mnie kontrolował
Nie daruje ci tego
Brock zaczyna się przemieniać
Jego czakra wzrasta
siła szybkość zostaje zwiększona

(słońce zasłonęły czarne chmury
zaczyna padać )

B:AAAAAAAAAAA

Blejd wyjmuje Kunaia
B:AAAAAA

Blejd co kilka sekund zamienia się w bestie i z powrotem w siebie

Blejd Kunajem wycina ze swojej prawej dłoni oko

B:AAAAAAA
Rzucił oko w górę
Tworzy w dłoni Grawitron

Gdy oko spada Blejd uderza nie techniką

Oko zostaje doszczętnie zniszczone

Blejd staje się sobą

Frank wyjmuje szybko dziwny przedmiot
pojawia się przed Brockiem
nagle zaczyna robić wielką bańkę
Brock jest w Bańce

F:Mam 1 minute i 20sekund
by odseparować go daleko stąd

Bańka zaczyna lecieć niezbyt wysoko daleko stąd
Frank wraz za nią

.......................................................
B:Eh Zostaliśmy sami
"Czuje tą Świeżość" (poprawił rękawice ściskając pięść)

Versus

Ech...więc to jest siła Biju teamu?Nie wyobrażam sobie walki z nimi pojedynczo...hahahaa...muszę zniszczyć cała organizacje..HAHAHAHAHAHA

Spojrzałem na Blejda

Wydłubał sobie oko żeby bestia już nigdy go nie kontrolowała

-Spokojnie...chcę się ciebie spytać o jedno rzecz.Jaki jest twój cel Albert,podejrzewam że...że zabiłeś swojego brata.Co chcesz teraz robić?

Majusz

B:Zależy kogo pytasz
B:Ja chcem zabić kilka osób by się zemścić
takich jak Multi Tobi czy nie jaki Yori
B:Ja chcem po prostu znaleźć swoją rodzinę razem z Tsunderem

Versus

Podzielona osobowość niesamowite,jedna pragnie krwi,druga pragnie jedynie rodziny.Wiem że nie powstrzymam tej 1,ale Multi,Tobi spotkałem ich.Multi się zmienił przynajmniej mam taką nadzieje a ten Tobi też nie wydawał się taki zły.Zaraz..wracając do Tobiego wspomniał o sobie,że jeżeli go spotkam może mnie zabić i odebrać smoczy skarb.Hmmm.

-Rozumiem...nasze ścieżki mimo że są rozłączone co jakiś czas się spotykają.Kiedyś mówiłem ci,żebyś się nie mścił lecz te słowa były dziecinne.

Biorę powoli oddech.

-Mam do ciebie tylko parę słów które uświadomią cie o czymś.My jako ludzie,mamy wybór,wybór ten powoduję reakcję.Jeżeli coś zrobisz uczynisz reakcję a potem powstanie skutek.Pamiętasz jak kiedyś w szpitalu powiedziałem ci,że wiem czym jest wojna?Mimo że byłem jeszcze dzieciakiem wiedziałem to.

Zaczynam patrzeć się w niebo.

-Wojna to tylko interes mój przyjacielu,to biznes który trwa od wieków.Wypowiadając komuś wojnę liczysz na zyski i wysyłasz żołnierzy aby walczyli o to.Wciskasz im kit,że walczą o leprze jutro,że walczą o pokój.Jesteśmy wykorzystywani przez ludzi którzy mają siłę.Jesteśmy marionetkami które czują miedzy sobą nienawiść.Tylko żołnierze,ofiary,rodziny czują emocje wojny,ci na górze liczą tylko na to,aby zarobić,aby coś zyskać.

TYM JEST WOJNA

Spojrzałem na Blejda/Alberta znowu.

-Hahaha taka jest prawda..powiedziałeś mi że chcesz to zmienić za pomocą siły,wtedy stworzysz ofiary które będą chciały cie zabić,za to że zabiłeś ich bliskich.

Zaczynam wpatrywać się w ziemie.

-To tylko puste słowa...ale..ZA TYMI SŁOWAMI KRYJE SIĘ IDEA,KTÓRA JEST NIEŚMIERTELNA,NIE DA SIĘ JEJ ZNISZCZYĆ,NIE DA SIĘ JEJ POKONAĆ,SPRAWIĘ ŻE MY SHINOBI WIDZIELI ŻE NIE JESTEŚMY TYLKO WROGAMI,JESTEŚMY TEŻ LUDŹMI ZAPAMIĘTAJ TO.

-Pewnie zastanawiasz się poco ci to powiedziałem,poco zadałem tyle trudu aby powiedzieć coś co może na tobie nie wywrzeć żadnego wrażenia.Odpowiedź jest prosta.MAMY NA TEJ PIERDOLONEJ ZIEMI WYBÓR I NIKT NIE MA PRAWA ZA NAS DECYDOWAĆ JAK MAMY ŻYĆ.Traktuj te słowa jak chcesz,jak chcesz zabić kogoś Blejd to twój wybór,jak chcesz odnaleźć rodzinę to twoja sprawa.Ja tylko chciałem żebyś wiedział czym ja jestem.Jakim jestem człowiekiem.Mimo tego że wiele razy sprawiłeś mi ból,mimo że przez ciebie nie raz płakałem,mimo że traktowałeś niektórych Blejd jak pionki,wiec że masz osobę która mogła by powiedzieć zgodnością "On jest moją rodziną".Chciałem żebyś to wiedział...Blejd

http://www.youtube.com/watch?v=y37D0BvACv0&feature=grec_index

-Teraz wiesz kim jestem,i co reprezentuje

Majusz

B:...(B:wiesz co teraz będzie/tak wiem)

Nagle stanął przed tobą Frank
Blejd zaczyna biec wyciąga miecz na którym rozpościera się aura czakry z Fuutona

Frank:Ej musimy oboje tego kolesia zabić!

Nagle z 3 stron pojawia się Blejd

F:szybko muszę ci coś powiedzieć na ucho

nagle 3 Blejdzi znikają
Za plecami Franka pojawia się Prawdziwy Blejd i SIEK
Wbija miecz wprost w punkt witalny Franka

Versus

Usłyszałem Franka,ale po słowach "Ej musimy go obaj zabić" "Choć ci coś powiem na ucho"

Szybko się obracam i instynktownie wyjmuje kunaia

-Masz mnie za idiotę?Nie jesteś Frankiem

Majusz

F:O.o

Frank z przebitym sercem upada na ziemie

B Surprised

n chciał cię ugryźć

Versus

-To przez to ugryzienie,jest kontrolowany.Tamten koleś jest coś "ala" wampirem możliwe że przemienił Franka w coś podobnego skoro chciał mnie ugryźć.To już nie jest Frank,to krwiożerca bestia.

Majusz

B:Niestety ale twoje oczy nie są takie jak moje
Patrz

Blejd dotyka nogą Franka i wysyła mu czakrę

PUF
nagle widać Brocka
B:Jak ty skurwysynie!...

Nagle Brock chce ugryźć Blejda w Nogę

Miecz się zaostrza powietrzem
SIEK Koleś traci głowę

B:Chyba twój kolega gdzieś tam został pokonany

Versus

-Dzięki..hah słyszałem że ciała wampirów powinno się spalać.Niestety nikt z nas nie zna katona,ale mam coś o podobnej sile..

Cholera,to będzie pierwszy raz jak kogoś zabije świadomie wiem że to głupie ale niestety nie mogę pozwolić żeby on chodził po tej planecie.

Zaczynam składać pieczęcie

-To tak na wszelki wypadek

Błyskawice rażą ciało i głowę Brocka aż nie zobaczę jak jego gałki oczne wybuchają

Majusz

Blejd przykłada miecz do twojej szyi

Versus

Gdy Blejd przyłożył miecz do mojej szyi z uwagą go obserwuje.

-...

Majusz

http://www.youtube.com/watch?v=L6B9rRh5bBE&feature=related

No już już dobrze
(miecz zgasł i chowa go do pochwy)
To ja Albert idź pomóż swojemu kompanowi Smile

Wróciłem

Versus

Uśmiecham się

Zaczynam biec do Franka