Półwysep Herbaty [V]

Versus

-Hah ja tam wole rozmawiać (JEST NIE MUSZE WALCZYĆ)

Drapie się po głowie i mówię dalej swoją przemowę.Bardzo lubię pozytywnie wpływać na członków naszego zespołu.

-Hah Sara widzę że mistrz "musi" cię lubić skoro idziesz walczyć będę zawsze wpierał cię duchowo obiecuje,Chłopaki czemu się tak spieszycie do bitki i tak przyjdzie wasze kolej a teraz sobie popatrzymy.WŁAŚNIE możemy sensei pójść do miasta i coś razem zjeść jestem głodny po tej sprawie wy pewnie też

Majusz

H: (foch)
idcie be zemnie
Ja ide trenowąć
A:ja ide z Hirotaru

Sensei: Dobrze więc Saro choć zjemy we 3

Versus

-Myślałem ze tylko kobiety strzelają focha no cóż dobrze dowiedzieć się czegoś nowego NO TO CO JEMY

Majusz

Po pysznym jedzonku
Sara:Mistrzu pozwól im wziąść udział w walce
Sensei:Nie moge nie znaja technik zbytio nie są doświadczeni
musisz wyprubowąc swoje nowe umiejetnosci
Sara:Ale mistrzu nie widzisz jak oni ciężko trenują
założe się ze umieja nie znacznie mniej odemnie

Versus

Słucham wymiana zdań pomiędzy Sara a Mistrzem i od tak sobie dodaje.

-Zawsze myślałem że doświadczenie zdobywa się w praktyce hah...

Znowu charakterystycznie się uśmiecham i kieruje na mistrza spojrzenie pełne obojętności

Majusz

Sensei: Dobra niech będzie

S:no popracujemy Zespołowo Wink

Versus

-Zobaczymy jakie potężne jutsu się nauczyłaś Sara hah trochę akcji się wam przyda

Majusz

mistrz: Do dzieła

Versus

-No to w drogę!Zobaczymy co będziemy musieli roz...znaczy pokonać

Idę za mistrzem w energicznych krokach

Majusz

Jesteście w lesie na zboczach kraju herbaty
Sensei:Idziemy w strone oceanu

Gdy idziecie przez las zawiał dziwny wiatr

Witajcie haaaseee
Niestety wasza podróż kończy się tutaj
Sensei:...
Oddajcie mi smoczy skarb
Hiro:ze co?
Sara:o czym on ówi sen sei
Albert:eee

Versus

Wiadomość która jest groźbą.W mojej głowie już płonie ogień ciekawości po słowach "smoczy skarb".Z tego co wiadomo z mang (dzięki mangom nauczyłem się czytać i pisać i kto mówi że nauka w może być nudna w domu) smoki to istoty które porywały niewinne owieczki i piękne dziewice w tedy zjawiał się rycerz niekoniecznie w błyszczącej zbroi no bo jeżeli wspinaczka przez góry nie pobrudzi ci pancerza to chyba go ciągle czyścisz po każdej bitwie ale wracając do głównej myśli "SKARB".Hobby smoków są zazwyczaj różne,jedni zjadają piękne kobiety drudzy spalają wioski ale zawsze MAJĄ SKARB.Tyle złota że nawet sam raikage by tego nie uniósł.Tyle złota że byś mógł zrobić sobie pałac i wystarczyło ci by na kupno ciuszków dla żonki.Jeżeli to nie jest żaden żart to warto było by się tym zainteresować.Tak się zastanawiam że gdybym miał tyle złota to bym olał akademie i żył jak król wszystkich dzieci.

W powagą w głowie

-Smoczy skarb powiadasz....

Nagle wybuch krzyku

-SENSEI TY MASZ SMOCZY SKARB I JESZCZE PRACUJESZ JESTEŚ PRACOHOLIKIEM CZY CO? MÓGŁBYŚ TERAZ BYĆ NA WCZASACH AAAAAA

Majusz

Sensie:eh grr
Nie ma tu tego czego szukasz

haa sheee
Dobrze udajesz ze nic nie wiesz
Szukam osoby która ten skarb posiada

-Przestaniesz się ich dopytywać ?
Trzeba to załatwić szybko

haaa seee
Miruno nie wcinaj się kiedy rozmawiam
M:i co ci z tej rozmowy mój sztylet zaraz im przemówi

Sensei:ALBERT HIROTARU FORMACJA zachód południe
SARA VERSUS Fomacja wschód

M:haaa nadchodzę

Versus

No to sobie pogadaliśmy....no cóż w takich wypadkach raczej mam jeden wybór PRZETRWAĆ.Jak patrze się na tego człeka co ma usta tak długie to myślę że jego matką był jakiś mutant z głową węża.Strasznie wygląda i te 6 mieczy które raczej nie służą do sportowej szermierki.Biegnie w naszą stronę w jego oczach widzę nawet radość z samego pociachania nas..chyba może będę ubezpieczał tyły i słuchał się rozkazów mistrza.

-O CHOLERA CZŁOWIEK WAŻ NAS ZABIJE.Sara uważaj on na ciebie dziwnie patrzy cholerny zboczeniec..

Szybko skacze na wschód i wyjmuje kunaia... i przybieram pozycje obronną

Majusz

Mizuro biegnie ze swoim sztyletem nagle wykonuje technike
i zamachuje sie nim
światło słoneczne pada na sztylet i każdemu prześwieca się po głowie

W tym samym czasie Sensei robi jakąś technike

bah

Nagle Sara staje się posągiem z piaskowca
tak samo
Albert oraz Hirotaru

Mizuro:No i wszystko jasne ,ale zaraz

Shhhszeee i co idioto który to z nich ma skarb smoka
Mizuro:eh zaraz sie zobaczy z 5 zostało 2
to i tak lepiej niz twoja dyplomacja

sheeezaa dyyy plooo macjaa? obrażasz mnie
jakbym to nazwał raczej nie dokonczoną konwersacją
ale jak chcesz ja z tąd ide sam się tym zajmij

Mizuro:heh nie widze zbey byli koxsami a idz se

no to zostalismy we 3
Hahaha

Sensei:cholera

Versus

Spojrzałem na Sare potem na Alberta i na końcu na Hiro.w tym momencie nie pomyślałem już o niczym.Nie o jakiś smokach , nie o tym jak wygląda i kim jest ten człowiek...myśl która poruszyła mi serca i umysł jest jedna uratować przyjaciół..

-CO TY IM ZROBIŁEŚ,ZAMIENIŁEŚ ICH W POSĄGI NIE WIEDZĄC KIM BYLI.JAK MOŻESZ KRZYWDZIĆ KOGOŚ OD WIDZI MI SIE.NIE ROZUMIEM TEGO AAAA

Biegnę do Brzydala z całej szybkości jakie moje żałosne nogi mogą osiągnąć.

Pierwsze posunięcie:

W czasie biegu wykonuję bunshin no jutsu (2 iluzje) do dywersji.Składam pieczęcie bardzo lamersko aby przeciwnik pomyślał że jestem jakoś ciotą.

Drugie posunięcie:

Kiedy jestem bardzo blisko mówię:

-TY MUTANCIE AAAA

Rzucam na shurikeny w bardzo bliskiej odległości wymuszając aby zasłonił oczy mieczem lub czymkolwiek innym.W tym właśnie klonu biegną na sprte z nadzieją że nie rozpozna prawdziwego "ja".

Trzecie posunięcie:

W momencie kiedy rozpozna repliki bo na pewno to zrobi wykonuje genjutsu które jest identyczne do Utsusemi no Jutsu czyli słyszenie głosów ze wszystkich stron.Jednak zmieniam te gunjutsu z nadzieją że moja wyobraźnia coś zrobi że dźwięki to nie ludzki głos tylko baaardzo głośne odgłosy nieprzyjemnych dla ucha człowieka dźwięków np dzwonek szkolny albo szorowanie po strunach skrzypiec.Ogólnie bardzo nieprzyjemne dźwięki jakie tylko sobie mogę wyobrazić

ch 11900