Dom Nomada Uchichy

Nomad

-Dobra no to ja idę spać muszę się odpocząć przed lasem.

Poszedłem spać

Majusz

Nastał ranek
Synu wstawaj

Nomad

Wstaje ubieram się i jestem gotowy do wyjścia.

-Ojcze wyruszam

Majusz

O:Trzymaj się ,wierze w ciebie
M:synku zapakowałam ci 5kanapek,4bułki
O:Dobra chcesz żeby się spasł ,ja ci wsadziłem pigułki z krzepnącą krwią
{Podchodzi Raziel}
R:Bracie {podszedł bliżej następnie patrzy się tobie w oczy i kładzie jednocześnie prawą rękę na twoje ramie }
R:...{Nic nie powiedział i kiwnął głową zamykając oczy}{{w myślach: Dasz rade bracie ,musisz dac,wierze w ciebie}}
Nagle ktoś puka do drzwi

Nomad

-Dziękuje wszystkim obiecuje że wrócę.

Podchodzę do drzwi i je otwieram

Majusz

Ino:hej Nomad słuchaj wpadliśmy na pomysł żeby umówic jakąś strategie gdzieś ,żeby nikt nie słyszał bo przed bramą dużo drużyn

Nomad

Idę razem z Ino w stronę lasu zamyślony..

-Tak mam strategie.Będziemy atakować nocą kiedy inni będą spać.Yori wraz zemną będziemy lokalizować przeciwników a ty będziesz osłaniać nasze tyły.Kiedy zlokalizujemy przeciwnika wykonujemy szybki atak.

Nomad

Idę razem z Sasuke i Inabim do mojego Domu.

-Dzięki chłopaki

Majusz

I:Spoko
S:Naprawdę nie ma za co odpoczywaj i nie zapominaj o treningu

Nomad

-Ta..

Powolnym i ciężkim krokiem wchodzę do domu.

-Wr...Wróciłem

Powiedziałem to ledwo

Majusz

Nie ma Nikogo w domu

Nomad

(cholera musieli gdzieś pójść no trudno jakoś sobie poradzę)

Idę powoli do jadalni otwieram lodówkę biorę jakieś żarcie przygotowuję je i idę do stołu.

Zaczynam powoli jeść

Majusz

z okna słyszysz

S:Gdzie Itachi?
M:Nie ma go
S:no to gdzie jest?
M:Nie ważne musiał gdzieś iśc
S:Jak to gdzieś Gdzie i czemu do cholery miał mnie Genjutsu uczyc kurde no

Nomad

(hmmm dziwne no nic idę spać)

Zjadłem posiłek umyłem talerz i poszedłem spać

Majusz

Nastał ranek