Wioska Wodospadu [V]

Tsunder

(co do cholery?MOKUTON?!?!?!? jak to możliwe!! tylko 1 Hokage potrafił....ja już nic niewiem) zajebiście zdziwiony, próbuję się opanować...podchodzę do Versusa
-no to pięknie....jakiś plan?

Versus

Cholera jasna skąd on ma rękę 1 hokage?Przeklęty Orochimaru co on ci zrobił?Dobra zastanówmy się...chcę iść do więzienia konohy ale poco?Kogo chce uwolnić...w sumie mam jakiś plan

Do wszystkich:

-Nazywa się Albert.Jest zdrajcą z naszej wioski i niestety z kimś współpracuję (celowo nie mówię o orochimaru).Dobrym rozwiązaniem było by żebyście wrócili do swojej wioski a my go powstrzymamy.Musicie ostrzec waszego hokage.

Spojrzałem na Alberta.

-Co on ci zrobił?Robi z ciebie zabawkę na której można eksperymentować?Co Albert?

Majusz

A:(spojrzałem się na ciebie na chwilkę po czym dalej patrze na Przeciwnika)
Asuma:Shikamaru wycofujemy się SZYBKO
S:tak jest
szybko zaczeli biec w strone Konohy

A:(nie pozwolę wam uciec!)
szybko zeskakuje z drzewa by biec za nimi

Tsunder

-shunshin no jutsu!-pojawiam się tuż przed albertem
-yuuken!- uderzam alberta prosto w klatkę piersiową by odrzucić go na kilka metrów

Chakra:52.000

Majusz

Kiedy mnie uderzyłeś
A:Gen Kawarimi no Shuriken

Nagle 20/40 shurikenów wbija ci się w ciało
(było z bliska więc odrazu dostał)

Wyskakuje 5 m dalej od Tsundera

Versus

Skacze szybko na gałąź,jestem nad Albertem

-Zatrzymamy cię Albert nie pozwolimy ci dotknąć Asumy i Shikamaru.
Uważaj Tsunder jego kekegenkai polega na połączeniu Taijutsu z Genjutsu więc nie zdziw się jak walnie cię z prawej to tak naprawdę z lewej.

Składam pieczęcie

-Powiedziałem ci że zawsze będę cie powstrzymywać aż się nie zmienisz.

Faza 1:

Wysyłam do Alberta moja chakre aby rozpocząć walkę w genjutsu

Zamieniam się w metalowe kulki które zaczynają latać wokół Alberta

Jubaku Satsu

Nagle metalowe kulki zamieniają się w metalowe plączą i owiją całego Alberta

Faza 2:

Gdy Albert jest owinięty składam się z kulek jest mnie 2

Jeden wbija kunaia ci w Serce,Drugi próbuje wyrwać ci oko

ch 56000

Majusz

A:Magen: Kyouten Chiten

Nagle znajdujesz się na moim miejscu (Kai nie zadziała)

A:.(jeden z głowy)
Patrze się na Tsundera

Shinkuu Gyoku x1

I szybko w tedy biegnę omijając Tsundera w stronę Konohy

Tsunder

widząc nadlatujący pocisk, odskakuję w prawo, i jęknąłem z bólu...shurkieny powbijane w moje ciało, sprawiły że zacząłem mocno krwawić, i każdy ruch, tylko pogłębia rany.(kurwa...nie mam czasu na wyjmowanie shurikenów z ran...ale jeśli tego nie zrobię, zaraz się wykrwawię...uhh...choleraaaa!!!) wyjmuję shurikeny *staram się to robić szybko, ale delikatnie zarazem by nie uszkodzić bardziej swojego ciała*. spoglądam w strone Versusa...(jest w genjutsu??kurde...)gdy już wyjąłem shurikeny zmęczony już doskakuję do Versusa, i kładę swoją dłoń na jego ramię.przesyłam mu swoją chakre, by uwolnić go z genjutsu. gdy to zrobiłem, upadam na jedno kolano z powodu utraty krwi...
-leć za nim...dogonię cię...muszę zatamować krwawienie...-
powiedziałem to oddychając szybko.z torby wyjmuję jakiś zapasowy podkoszulek, czy jakąś szmatę, drę ją na pasma, i obwiązuje sobie nimi rany

Versus

Cholera Tsunder jest ranny,ale da radę się wylizać,muszę powstrzymać Alberta przed jego planem.Ciekawe jakim cudem on odwrócił moje genjutsu,stał się wyjątkowo potężny lecz ja sprostam tej sile

-Dzięki Tsunder nie zawiodę

Biegnę za Albertem.Uważam na pułapki

Tsunder

wstaję z ziemi. zająłem się już swoimi ranami, i zatamowałem krew. wstaję ociężale.(hmm...albert miał kierować się za tymi gościami do konohy...pozatym miał jakiś interes w więzieniu...myślę że tam się udam..)z początku powoli, by pobudzić krążenie, udaję się w stronę Konohy. po chwili jednak, zaczynam biec/skakać po drzewach szybciej i sprawniej.(Versus...trzymaj sie!)

Versus

Idę przed siebie ścieżką w ubraniach zwyczajnego człowieka,idę w strone Iva

Jak znowu mnie napadną jacyś źli ludzie to się wkurzę,czemu zawsze jak tędy przychodzę MUSZĄ pojawić się jacyś Shinobi i zacząć rozpierduchę.Ech założę się że nawet gdy bym się ukrywał to i tak jakiś by mnie znalazł i zaczął walkę...ech przynajmniej dzisiaj ładna pogoda jest,mam dobre przeczucia

Tsunder

dochodzimy do wioski
-no to jesteśmy w wodospadzie...-rozglądam się po terenie byakuganem(lvl 2).co jakiś czas patrzę kątem oka na Sei.

Chakra:85.000

Majusz

Zauważyłeś idącego smutnego zamyślonego Versusa

Tsunder

(V...Versus?co on tu robi??)
podchodzę do Versusa
-yo Versus

Versus

Tsunder zauważył że nie mam na sobie ubrań shinobi tylko zwykły strój,nie przypominaj ninja

Dlaczego to musiało się stać,cholera jasna to naprawdę niemożliwe...

-Yo...