Gniezdna Polana

Tsunder

-pomysł zawsze jest...gorzej z wykonaniem...-odpowiadam spokojnie
(hmmmm....mają dużo chakry to nie będzie łatwe) myślę, spoglądając na przeciwników **byakugan lvl 3**.staram dostrzec więcej ważnych szczegółów, i wychwycić wszystkie informacje
doskakuję do alberta i szepcze do niego
-mógłbym spróbować, powtarzam, SPRÓBOWAĆ zamknąć niektóre tenketsu przeciwnika...na przykład w rękach, by nie mogli składać pieczęci...

Majusz

A:Ja..

A:Jak na razie

A:Nie mam nawet

A:Kiedy użyć jutsu

A:FUCK
BAH SIEK

odleciałem i poturlałem się po ziemi

Tsunder

doskakuję przed alberta
-hakke kyoushou

w grupę przeciwników, a następnie rzucam w nich shurikenami i kunaiami...wyciągam kunaia i oczekuję na atak, rozglądając się po terenie byakuganem
-Albert wstawaj!

Chakra: 135.000

Majusz

A:niestety ,przykro mi Tsunder
KAI
http://www.youtube.com/watch?v=OOfXTPEmMJg&feature=related

A:Wróciłem!!!
Wind Kunai Blade

Wind Shuriken Blade

Shinkuu Gyoku

Iva:WHAT!!!!!!!

nagle wszyscy którzy na nas biegli z drugiej strony
nie mieli jak uciekać
szybko się rodzielili
a ci co byli w środku

SIEKKK
-2Shinobi

Nagle Shushin pojawia się 2 za Albertem
A:ICHAAAAAA
Grawitacyjny Kula"Rasengan"

BAHCH wessało im kawałek ciała
-2Shinobi

A:Zostało was 16

Iva:Co za skurwysyn
Ok od teraz atakujemy strategicznie ,musimy ich docenić
Wycofać się

(ustawiają się w pozycje)
Iva:.Do dzieła

A:HAHAHA

Tsunder

dostrzegając odrobinę czasu, błyskawicznym ruchem wyjmuję i otwieram mój czerwony zwój. czytam go szybko, nadal obserwując jednak pole walki

Majusz

Nagle na zwoju pojawia się rysunek łańcucha
zaczyna się świecić
i nagle wychodzi ze zwoju
PUF
****************************---**************>
*
***************>

Chwytasz za łańcuch
Włączasz Kyugan
Wyzwalasz Czakrę
Nagle cały łańcuch zaczyna się Palić

Tsunder

chowam zwój
-nieźle..- powiedziałem z aprobatą. obejrzałem się na jednego shinobi, i zamachnąłem się mocno, i nagle zatrzymałem rękę w miejscu, co poskutkowało trzaśnięciem gościa, i przy okazji, owijając się wokół niego. dodatkowo, dodaję więcej swojej chakry katon do łańcucha, i wzmocniony płomień, zaczął przepalać ubrania i skórę jounina

Majusz

1 jounin zaczyna sie jarać
-AAAAAAA

Iva:Koniec tego
Doton Kamikadze
Doton Klatka
Doton Lawina

Nagle obojgu nas wciąga
A:Fuck to coś nie tylko że nas wciąga to jeszcze wysysa czakre
A:.(nabieram powietrza w usta )

Unoszę się do góry

Tsunder

http://www.youtube.com/watch?v=hQwffUmyl8Y&feature=related
zakręcam swoim łańcuchem ponownie, i uderzam w stronę jakiegoś wielkiego głazu.łańcuch obwija się wokół niego**głazu** a ja ciągnąc za łańcuch wyskakuję w powietrze.
-KATON!!!GOUKAKYUU!!!x5

nagle, gdy lecę w powietrzu, 5 goukakyuu, po kolei w szybkim tępię wylatują z moich ust, i każda z tych wieelkich kul ognia leci w inną stronę, by trafić w kilku przeciwników naraz.gdy któryś z ninja odskakuje, lub robi unik, kula nagle skręca i trafia prosto w niego

Chakra:125.000

Majusz

-20k czakry dla nas obojga

A:Spadamy zanim nas zabiją
Kyuichose No Jutsu

Wskakuj

Tsunder

szybko wskakuję na kuchiouse Alberta, i rozglądam się po terenie
żeby nic nie zrobić summonowi Alberta, "wysysam" chakre z łańcucha, co powoduje zduszenie ognia.
-odwołanie...- pufffffffffff łańcuch znika w białym obłoczku...
-kai...- moje oczy stały się znowu normalne.nagle, pobladłem, i oparłem się rękoma o grzbiet jastrzębia...
-uff..uff...uff......uff....-dyszę ze zmęczenia...czuje że zostało mi bardzo mało chakry....

Chakra: 50.000

Majusz

Nagle na jastrzębia wskakuje 2 shinobi

Nagle łapie mnie za rękę
moja lewa ręka zamienia się w kamień
już dochodzi do szyi ,szybko upadam na tyłek i wykopuje typa z jastrzębia

Do ciebie podszedł z 2 kunajami
i wbija ci je w ramiona

Jastrząb zawraca i przechyla się

Albert chwyta go za ubranie i wywala na dół

A:Fuck moja ręka

Iva:Zostawić ich szybko zanim kogoś powiadomią atakujmy KONOHE
DO DZIEŁAAA

Tsunder

-ugh!-z trudem wyjmuję kunaie z moich ramion
-albert! -podchodzę do ciebie-to nie wygląda za dobrze.I czy ten twój ptaszek musi sie tak bujać?!

Majusz

A:Ahh Widocznie czym dłużej by stał koło mnie tym bardziej bym skamieniał
Dobrze ze w pore go wyrzuciłem bo nie mógłbym oddychać

A:Tak musi tak bujać jak ci coś nie podoba to zaraz się pozbędę nie potrzebnego bagażu//A tylko spróbujesz!//
A:To co?Znowu będziesz mnie straszył ,że mnie już nie przyzwiesz? Dobrze wiem że zrobisz to jeszcze nie jeden raz jesteś zbyt słaby ,beze mnie nie dasz rady //To się okaże ,nie potrzebuje twojej pomocy //
A:Pamiętaj że jesteśmy podzieleni na 2 ,jeżeli nad tobą zapanuje będę w pełni sił //Taa.. to samo tyczy sie w druga stronę o tym też nie zapominaj//
A:Hah ty ?Wchłonąć mnie?
HAHAH roześmiałeś mnie //Grr ...

Versus

Ktoś biegnie

http://www.youtube.com/watch?v=-bPZ9Nt_2oA&feature=related

WIDZĘ ich,jeszcze żyją muszę im pomóc.Cholera są ranni ci z Ivy musieli dać im niezły wycisk,przejmuję ich nie pozwolę aby nasiona wojny przedostawały się dalej.Zatrzymam ich

-NIE POZWOLĘ WAM PRZEJŚĆ

Zagradzam drogę Shinobi Ivy aby nie dopuścić ich do wtargnięcia do kraju ognia

-Nie wiem jak silni jesteście,nie obchodzi mnie to ale na pewno NIE PRZEDOSTANIECIE SIĘ DALEJ

Do każdego shinobi Ivy wysyłam chakre natury.Poświęcam sporo część tej chakry aby mieć pewność że każdego złapie w genjutsu,każdy sygnał jest silnym zakłóceniem które samo to że jest w przeciwniku powoduje bół głowy-30k chakry

Pojawia się ogromny mur,który dosłownie pojawił się za mną.Zaczyna rozumieć że ich wyprawa już nie ma sensu,że nie ważne co zrobią i tak się nie dostaną do kraju ognia.Wiedzą że nie maja szans,czują to

-Jak chcecie wojny,to NAJPIERW MUSICIE POKONAĆ MNIE

ch 125000