Szpital [v]

Majusz

Wybiegasz z wioski strasznie bolą cię ręce

Versus

Łapie się za dłoń..

-To mnie nie powstrzyma.

Biegnę do kraju ptaka

Majusz

Dobiegasz do polany

widzisz jak w pewnym miejscu sie pali

gdzies indziej są poobcinane drzewa

a na środku ziemia wyglada tak jakby było trzesienie ziemi

ślady Shinobi z Ivy są świeże i prowadzą na południowy-wschód jakby do Kraju Ognia

Majusz

H:Eh kiedy wyjdziesz ze szpitala?
S:Niezbyt szybko,połamany obojczyk skręcona ręka
i obszerne rany zewnętrzne i wewnętrzne

H:Eh Czemu wysłali cię samą
S:miała to być tajna misja ,miałam to załatwić raz dwa
(nie chcący podsłuchałeś co mówili i wchodzisz)
H:ooo Siemka Versus Dawno sie nie widzieliśmy
S:he.j

Versus

Wchodzę do środka pokoju i pierwsze co mnie zainteresowało to stan Sary

Hah tacy beztroscy,ciągle na luzie to mi przy..zaraz Sara jest w fatalnym stanie,co się stało?Czyżby jakaś misja w której tak by oberwała?

-No cześć

Spojrzałem na Sare

-Co ci się stało? W tych bandażach i opatrunkach tracisz kobiecie wdzięki.

Majusz

S:Niestety nasz przyjaciel okazał sie być owiele silniejszy niz sie spodziewałam
Ale przynajmiej wprowadze nowe zmienne do jego akt
Hiro:No Albert dał ci w kość

Versus

Spojrzałem na swoją brakującą część ciała.

-Ech to nie Albert

Moja twarz nabiera powagi

Muszę im powiedzieć o śmierci Alberta,nie mogę tego trzymać tylko dla siebie było by to nie uczciwe w stosunku do nich

-Albert nie żyje

Majusz

Hiro:że cooo
ale kiedy
S:.Dopiero 3dni temu z nim walczyłam

Versus

Co TRZY DNI TEMU ON ŻYJE!Jak to możliwe widziałem jak oberwał tym cerem,udało mu się podmienić?To był klon?Widziałem tą krew...żyje

-Yyyyy widziałem jego śmierć na własnych oczach jakiś tydzień temu.Więc skubaniec przeżył..

Widać że się uśmiechnąłem,jakby ciężar spadł mi z serca.

Albert żyje,jaka wspaniała nowina,TYLKO JAK.Nie potrzeby już tego rozmyślać ważne że przeżył tamten atak,teraz będę musiał go odnaleźć

-Saro gdzie walczyłaś z Albertem?

Majusz

S:nie daleko w kraju ognia szukał kogoś
biegł w kierunku do Ivy

Versus

Biegł do Ivy i kogoś szukał....

-Dobra dzięki,a co tam u was słychać?

Majusz

S:Nie mogę nic mówić ,ale wiedz że wyznaczono mi zadanie pozbycia sie Alberta
ale spokojnie zrobie wszystko co w mojej mocy by złapac go żywego
H:A ja szukam informacji o niedobitkach Akatsuki

Versus

Pozbyć się Alberta,jest kryminalistą Raikage nie da mu taryfy ulgowej nawet jeżeli bym go przekonywał godzinami.Ciekawe co teraz robisz Albert?Dobra czas się ich spytać czy znają Anne

-Widzę że jesteście zapracowani hah niczym..dobra nie ważne.Może wiecie coś o kobiecie co nazywa się Anna?

Majusz

S:Niezbyt jest mi znana ale podobno jest Mniszka
H:Anna ,chodzi co o ta Mniszke która uleczyła kilka południowych wiosek po wojnie polarnej
ogólnie mówi się ze zamieszkuję wschód za krajem Demona
Ale nikt nie zna jej dokładnego pobytu
H:a tak właściwie ,GDZIE JEST TWOJA RĘKA !!!
Sara uderzyła się w głowe
S:.(dopiero zauważył)

Versus

-Miałem..mały wypadek,ale już się przyzwyczaiłem.Teraz tylko nauczyć się pieczęci jedną ręką i będzie git.

Podchodzę do okna szpitala,patrze się w słońce

-Kraj demona,cholernie daleko...mapa by się przydała

Spojrzałem na Hiro i wystawiam rękę

-Pożycz trochę mamony