Nieznane zadupie

Nomad · Wysłany: Nie 0:22, 06 Mar 2011 Temat postu:

Patrze na te cztery podejrzane osoby.Badam ich moim spojrzeniem.W głębi siebie czuje że raczej nie przebyli tutaj po mnie lecz po mojego mistrza...obym się mylili..

-Kim jesteście nieznajomi?

Majusz · Wysłany: Nie 0:36, 06 Mar 2011 Temat postu:

PW:jakbym ich gdzieś widział wcześniej hmm ...

Popatrzyli na ciebie bardzo mocnym wzrokiem
Dostrzegłeś Czerwone oczy i jakieś przypominajace sharingana ale zupełnie inne

V:yyy czemu jakoś tak mi zimno jest
(Widzisz jak PW też troche zdrętwiał)
V:Kim oni są

Nomad · Wysłany: Nie 0:39, 06 Mar 2011 Temat postu:

Zaczynam drzeć od zimna.Po ich spojrzeniach mogę tylko przewidzieć jedna możliwość..nie przybili tutaj w pokojowych stosunkach.

"Ich czerwone oczy..doprowadzają mnie..do strachu..muszę zachować spokój"

-Pytam się raz jeszcze przybysze.Czego od nas chcecie?

Bardzo uważnie się im przyglądam

Majusz · Wysłany: Nie 0:47, 06 Mar 2011 Temat postu:

jeden z nich Zaczyna mówić

Hunter:Ty

Gdzieś dalej
Ek:uff mało brakowało
trudno Nomadzie
Eh gdyby nie oni bym nie uciekł
aby nie chcieli mnie ścigać tylko się nimi zajeli
Dobra mniej gadania wiecej spierdalania

Hunter:Walczyłeś
Z
Eksterminatorem.
Czy
Jesteś
Od
Niego
Silniejszy.
My ciębie Zabić

(Nagle przekręca głowe )
I wyrwać z ciebie flaki
PW:Hmm gdzie ja ich widziałem
...

Nomad · Wysłany: Nie 0:54, 06 Mar 2011 Temat postu:

"Wiem że dyplomacja z nimi nie ma najmniejszego sensu.Wiem że oni są silni.Czasami zawsze myślałem że życie Shinobi jest smutne..jest otoczone przez śmierć ale od tych osób ją czuć aż za bardzo.

-Dobrze wiem że się już nie dogadamy ale mam ostatnie pytanie.Czego chcecie od eksterminatora?

Majusz · Wysłany: Nie 0:57, 06 Mar 2011 Temat postu:

H:Zabić

PW:(zabić? chyba pokonać)

H:Chcemy go unicestwić

Nomad · Wysłany: Nie 0:59, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Dobrze a czemu chcecie unicestwić mnie?Tylko dlatego że z nim walczyłem?

"O ile można to było nazwać walką..:

-

Majusz · Wysłany: Nie 1:01, 06 Mar 2011 Temat postu:

Ngle koleś z czaszką wyciaga za pleców kolesia z niebieska skórą promiejniującą czakrą i rzuca nim w o ziemie

Ch:To chyba wasze

Nomad · Wysłany: Nie 1:03, 06 Mar 2011 Temat postu:

Spoglądam na ciało.Uważnie przyglądam się mu.

-Wy..rzucacie mi ciało pod nogi?Nawet nie nam tego człowieka.Zaraz..to przecież..OBITO...WY...

Zamykam oczy i nagle je otwieram

ch 148000

Majusz · Wysłany: Nie 1:08, 06 Mar 2011 Temat postu:

Oni zamykają oczy i nagle otwierają

PW: O KURWA

Nomad · Wysłany: Nie 1:15, 06 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzałem na mistrza bardzo poważnymi oczyma

-Peace-sensei nie wtrącaj się...taka była umowa po za tym wiem że to głupie ale już mam dość tracenia bliskich mi osób.Nie chcę aby coś ci się stało...

"Cholera mistrz bardzo poważnie się nimi przeją...muszą być w takim razie niezwykle potężni"

Składam błyskawicznie pieczęcie i dotykam ziemi ( w ziemi powoli powstają doton kamikadze) a potem przykładam palce do ust tworząc ustnik

-Katon, Karyuu Endan

ch 140500

Majusz · Wysłany: Nie 1:20, 06 Mar 2011 Temat postu:

Jeden Z nich Postawił krok do przodu
Powoli przesuna ręką w prawo

I twój katon poleciał w lewo (z twojej strony)

Nomad · Wysłany: Nie 1:31, 06 Mar 2011 Temat postu:

-Coo?

"cholera czyżby genjutsu?"

Biegnę w ich stronę i ponownie robię endam

Robię endana pod sobą.Wygląda to tak jakbym biegł po tej kolumnie ognia.W czasie biegu ciągle wypuszczam ogień z usta i nagle podskakuję i robię salto w tył.

Ogień która wypuszczałem leci jak getsuga na wrogów.

ch133000

Majusz · Wysłany: Nie 1:33, 06 Mar 2011 Temat postu:

Dalej ten sam
Stoi i powoli ruszył ręką w prawo

I cały katon poleciał w lewo

Następnie wraca do szeregu

Nomad · Wysłany: Nie 1:36, 06 Mar 2011 Temat postu:

Pod ziemią powoli coraz więcej kamikadze powstaje.

"Wiec katon odpada.."

Składam pieczęć i stoję nie ruchomo